Saga z głównym udziałem Lewisa Hamiltona ciągnęła się od kilku ostatnich tygodni. Po zakończeniu poprzedniego sezonu Formuły 1, Brytyjczyk nie mógł dojść do porozumienia z Mercedesem w sprawie swojego nowego kontraktu. Wiele informacji wskazywało chociażby na to, że siedmiokrotny mistrz świata chciał zarabiać znacznie więcej, niż proponował mu jego dotychczasowy zespół. Jeszcze kilka tygodni temu brytyjskie media wskazywały, że Hamilton oczekiwał zarobków w wysokości 50 mln euro za sezon, na co z kolei nie chcieli przystać Niemcy. Jak się jednak okazuje, strony znalazły wspólny język.
CZYTAJ TAKŻE: Marcin Najman wyznał PRAWDĘ o swojej ostatniej walce. Nie owijał w bawełnę, wszystko jasne
Świat obiegła informacja, że Lewis Hamilton przedłużył swoją umowę z Mercedesem i co najmniej przez kolejny rok będzie reprezentował barwy niemieckiego zespołu. Dla Brytyjczyka będzie to dziewiąty sezon w Mercedesie, a jego nowa umowa obowiązuje przynajmniej do końca sezonu 2021. Po tym czasie strony z pewnością znów siądą do rozmów.
Zobacz także: Lewis Hamilton i jego partnerki
Siedmiokrotny mistrz świata uległ również w kwestii swoich zarobków. Zamiast oczekiwanych 50 mln euro rocznie, Lewis Hamilton za zarobić w przyszłym sezonie 10 mln euro mniej. Teraz Brytyjczyk ze spokojem może przygotowywać się do nowego sezonu Formuły 1. Pierwszy wyścig rozpocznie się już za kilka tygodni. Podczas pierwszych zawodów, które zaplanowane są na weekend 26-28 marca, kierowcy będą ścigać się w Grand Prix Bahrajnu.