Po nie najlepszej, jesiennej rundzie sezonu 2020/2021 w wykonaniu Arkadiusza Milika, jego fani mogli mieć nadzieję, że wszystko się zmieni. Reprezentant Polski w pierwszej fazie sezonu musiał zadowolić się siedzeniem na trybunach po tym, jak nie wszedł w konflikt z władzami Napoli i nie znalazł się w planach trenera na najbliższe miesiące. Po jego transferze do Olympique Marsylia, fani reprezentanta Polski mogli odetchnąć z ulga, podobnie jak sam zawodnik, który dzięki grze może liczyć na powołanie na najbliższe mistrzostwa Europy, które odbędą się już za kilka miesięcy.
CZYTAJ TAKŻE: Marcin Najman wyznał PRAWDĘ o swojej ostatniej walce. Nie owijał w bawełnę, wszystko jasne
Swoją przygodę na południu Francji Milik rozpoczął całkiem nieźle, jednak już po zaledwie kilku spotkaniach zmuszony był do pauzy, która może się przedłużyć. Tymczasowy trener OM podzielił się informacjami na temat stanu zdrowia Polaka. To może wywołać niepokój u części zagorzałych kibiców Polaka.
Zobacz także: Jessica Ziółek ujawniła szczegóły zerwania z Milikiem?!
Marsylia podejmowała na własnym obiekcie Paris Saint-Germain, w ramach meczu 24. kolejki Ligue1, jednak w tym starciu zabrakło Arkadiusza Milika. Polak nabawił się bowiem drobnej kontuzji mięśniowej podczas wcześniejszego starcia z RC Lens. Na konferencji po meczu tymczasowy trener OM, Nasser Larguet wyznał jednak, że absencja Polaka może potrwać nieco dłużej. Zdaniem szkoleniowca, Milika zabraknie również w najbliższym meczu z AJ Auxerre w ramach Pucharu Francji. Napastnik biało-czerwonych ma być niedostępny przez najbliższy tydzień.
Sprawdź: Co za SKANDAL! Dawid Kubacki poważnie POKRZYWDZONY, to jest czysta KPINA! Ileż można?!
Kolejna przerwa, tym razem spowodowana urazem może okazać się brzemienna w skutkach dla Milika. Absencja w kolejnych meczach może rzucić się cieniem na jego obecną formę. Polak był w stanie wpisać się już na listę strzelców w barwach nowej drużyny, w swoim ostatnim meczu z Lens. Teraz znów będzie musiał pracować nad odbudowaniem swojej formy.