Sulęcki przegrywa walkę o mistrzostwo świata. Był wściekły!
Maciej Sulęcki przegrał przez nokaut w pierwszej rundzie z Christianem Mbillim walkę o tymczasowe mistrzostwo świata federacji WBC w wadze superśredniej. Pojedynek podczas gali bokserskiej w kanadyjskim Quebecu trwał zaledwie niespełna 2,5 minuty. Dla 36-letniego warszawianina była to najważniejsza walka w karierze. Szansę na tytuł tymczasowego mistrza świata zapewniło mu zwycięstwo przez techniczny nokaut nad Alim Achmedowem w lutym tego roku w Astanie. Do pojedynku z Mbillim Sulęcki przygotowywał się pod okiem trenera Piotra Wilczewskiego, głównie w Dzierżoniowie.
Mbilli, niepokonany dotąd na zawodowym ringu (28-0, 23 KO), potwierdził swoją klasę. Urodzony w Kamerunie, reprezentujący Francję i mieszkający w Kanadzie 30-latek wszedł do ringu z dużą determinacją. Po spokojnym początku, zaskoczył Polaka serią ciosów – dwa uderzenia na korpus przełamały gardę Sulęckiego, a potężny prawy podbródkowy powalił go na deski. Choć sędzia doliczył do ośmiu, a Sulęcki podniósł się po sekundzie, nie był w stanie kontynuować walki. Michael Griffin przerwał pojedynek. „Striczu” miał pretensje za, jego zdaniem, zbyt wczesne przerwanie pojedynku.
- Wstałem na dziewięć, dostałem bombę, podłączony byłem, ale wstałem i powinien puścić walkę. Ale ch**, co zrobisz? Pierwsza runda przespana, przegrana... Boli jak sk*****yn, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Mógł to puścić. Miał ciężkie ręce, ale nie spodziewałem się, że to się skończy. Jedziemy dalej! - mówił po walce Sulęcki w rozmowie z Przemysławem Garczarczykiem.
Czwarta porażka Sulęckiego w karierze! Cieślak też walczy o pas
Dla Sulęckiego była to czwarta porażka w zawodowej karierze, druga przed czasem. Jego aktualny bilans wynosi 33 zwycięstwa (13 przez nokaut) i 4 przegrane. Christian Mbilli, dzięki efektownemu zwycięstwu, znacznie przybliżył się do walki z Saulem "Canelo" Alvarezem, aktualnym czempionem kategorii superśredniej.
W nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego, również w Quebecu, o tymczasowy pas WBC w wadze junior ciężkiej powalczy Michał Cieślak. Rywalem 36-letniego pięściarza z Radomia będzie Kanadyjczyk haitańskiego pochodzenia Jean Pascal.
