Polska - USA 0:0 (-:-;-:-;-:-)
W kolejnym tygodniu zmagań w siatkarskiej Lidze Narodów podopieczni Nikoli Grbicia nie mają łatwego zadania. Dowodem na to były dwa pierwsze spotkania w Chicago. Na otwarcie rywalizacji "biało-czerwoni" zmierzyli się z Włochami, którzy zameldowali się na parkiecie praktycznie w najmocniejszym składzie. Eksperymentalny skład serbskiego szkoleniowca wspiął się na wyżyny i mimo porażki w pięciu setach zostawili na boisku wiele serca i charakteru.
W drugim meczu ekipa z Kamilem Semeniukiem była w ogromnych tarapatach, ponieważ Kanada postawiła twarde warunki, wygrywając dwa pierwsze sety. Na szczęście kolejne trzy partie padły łupem "biało-czerwonych" i dzięki temu dołożyli kolejny triumf w Lidze Narodów.

Polska - USA. Wynik na żywo
Po tym emocjonującym spotkaniu głos zabrał trener reprezentacji Polski - Grbić, który w rozmowie z Tomaszem Swędrowskim nie krył ciężaru tego meczu.
- Wiedziałem, że po dwóch porażkach 0:3 Kanadyjczycy będą grać dużo lepiej. Zmienili dwóch, trzech zawodników, ryzykowali na zagrywce. Pierwszy set zrobił dużą różnicę, bo mieliśmy pięć asów, a przegraliśmy. W drugim nie byliśmy na boisku, ale jestem zadowolony, że wróciliśmy od trzeciego seta i zaczęliśmy grać dobrą siatkówkę, może nie perfekcyjnie, ale na tyle, żeby grać do końca. Dlatego jestem zadowolony - powiedział Grbić.
- Gramy trzy dni z rzędu i na końcu jest grająca w mocnym składzie Brazylia, więc byłoby łatwiej, gdybyśmy nie grali pięciu setów. Powiedziałem chłopakom, że musimy po każdym punkcie robić reset i zaczynać od zera i myśleć tylko o następnej akcji. Z kolei po skończonym meczu myślimy już o następnym - dodał serbski szkoleniowiec.