Tragiczny początek nie zapowiadał jednak szczęśliwego zakończenia. Śmierć motocyklisty Michała Hernika (39 l.), który zmarł z wycieńczenia na trzecim etapie, wstrząsnęła całą Polską i uczestnikami rajdu.
- Na podstawie własnych doświadczeń wiem, że przed rajdem trzeba mieć 3-4 kilogramy tłuszczu, który w chwilach wycieńczenia stanowi rezerwę energetyczną. Michał był bardzo szczupły, nie miał rezerw i już po drugim odcinku słaniał się na nogach. Zbyt ambitnie potraktował Dakar. Współczuję jego rodzinie, ale być może był ofiarą, której nie dało się uniknąć - mówi Sonik.
Rajd Dakar 2015: Nie żyje syn Jacka Czachora. Sonik i Hołek jechali dla niego!
Według krakowianina receptą na ukończenie rajdu i osiągnięcie dobrego wyniku jest umiejętna ocena sytuacji i unikanie niepotrzebnego ryzyka.
- W Dakarze trzeba pokonać swoje słabości i nie zabić się przy tym. To sztuka powstrzymywania się. Zawsze można jechać szybciej, ale wtedy nie wytrzyma albo sprzęt, albo człowiek. Fizyczny wysiłek nie przeraża, to stres jest najgorszy - przekonuje. - Dakar to piekło, ale Polacy są w tym piekle wyjątkowo dobrzy. Aż 70 proc. Polaków kończy rajd, a ze wszystkich uczestników udaje się to tylko połowie.
W tym roku zdeterminowany Sonik liczył się w walce o wygraną od samego początku. - Czułem, że jeśli utrzymam się w połowie rajdu na pierwszym albo drugim miejscu, to rywalom zaczną puszczać nerwy - wspomina. I tak się właśnie stało, najgroźniejsi rywale wykruszyli się w końcówce i Polak zwyciężył z przewagą blisko trzech godzin nad drugim Argentyńczykiem Gonzalezem Feriolim.
"SuperSonik" historyczny triumf okupił licznymi siniakami. - Jestem cały fioletowy od pasa w dół po spotkaniu z wyrwą, która nie była zaznaczona na roadbooku. To była śmiertelna pułapka. Czuję się, jakbym wrócił z zaświatów - mówi.
- Jechaliśmy po wyschniętym słonym jeziorze, po wyrwach piaskowych, które zniszczyły 20 czy 30 proc. załóg, na wysokości prawie 5000 metrów, w temperaturze spadającej do zera. Samochody się paliły, motocykle nie wytrzymywały. Wyznaczenie takiej trasy to był szatański pomysł - dodaje.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail