Robert Kubica udzielił długiego wywiadu "Corriere della Serra". Były kierowca Formuły 1 rozliczył się w nim ze swoją przeszłością. Dramatyczne słowa udowodniły jak ciężko było mu dojść do siebie po rozstaniu się z najbardziej cenioną klasą wyścigową. - Próbowałem odrzucić wszystko, co przypominało mi o przeszłości. Byłem chory, oglądając wyścig w telewizji. Próbowałem radzić sobie z rzeczywistością, która zaprowadziła mnie gdzie indziej, ale moja pasja zawsze była ta sama i jest motorem mojego życia. Teraz jest lepiej, czuję się mentalnie gotowy do stawienia temu czoła. Chciałem wygrywać każdego dnia, ale wiem, że to nie zawsze jest możliwe. Może potrzebowałem się zatrzymać na chwilę i odetchnąć? - powiedział.
Kubica odniósł się także do ostatnich rewelacji, według których miałby wrócić do poważnego ścigania. Podkreślił, że ostatnio wypowiedziane przez niego słowa, że jest gotowy na testy w F1, zostały źle zrozumiane. - Nie mam rotacji w przedramieniu. Ten ruch wykonuję ramieniem, bo tam mam siłę. To wymaga przestrzeni, której nie ma w kokpicie F1. Nienawidzę tego mówić, ale na dziś nie jest to możliwe. Nie myślę o tym - stwierdził zawiedziony Polak. Robert Kubica w tym sezonie wystartuje w cyklu wyścigów długodystansowych. Po raz pierwszy na tor wyjedzie w pierwszy weekend kwietnia, kiedy to stawka rywalizować będzie na włoskim torze Monza.