Williams jeszcze przed startem sezonu 2019 miał ogromne problemy z dokończeniem prac nad bolidami. Spowodowało to, że kierowcy ekipy z Grove są na szarym końcu stawki i o jakiejkolwiek zdobyczy punktowej nawet ciężko marzyć. Nic nie wskazuje na to, aby sytuacja w najbliższych tygodniach miała się zmienić. Jest to na pewno spory powód do frustracji dla Kubicy, który po powrocie do F1 chciał pokazać się z jak najlepszej strony.
Jak ważny jest bolid w F1 pokazały testy sprzed kilku tygodniu. Podczas jednego dnia testowego George Russell miał możliwość jazdy w Mercedesie. Młody Brytyjczyk od razu zaczął osiągać znacznie lepsze rezultaty i wykręcał jedne z najlepszych czasów. W Williamsie nie ma na to szans. Mimo tego Kubica podczas ostatniego Grand Prix, które odbyło się na torze w Monako, pokazał że nie zapomniał, jak należy ścigać się w F1.
Możliwe, że w kolejnych wyścigach Polak znów wyciśnie ze swojego pojazdu maksimum i da sygnał, że warto na niego postawić. A zmiana teamu byłaby w tym wypadku najlepszym rozwiązaniem. Możliwe warianty podaje portal sport.pl. Wynika z nich, że Kubica może być najbliżej Alfy Romeo. Antonio Giovinazzi spisuje się na razie fatalnie i niewykluczone, że włoski zespół podziękuje kierowcy za współpracę przed nadchodzącym sezonem.
Jeśli faktycznie Alfa Romeo sięgnęła by po Kubicę miałaby prawdopodobnie najbardziej doświadczonych kierowców w całej stawce. Drugim zawodnikiem jest bowiem Kimi Raikkonen, żywa legenda F1 i mistrz świata z 2007 roku. Zmiany mogą nadejść również w ekipie Haasa, która nie może być zadowolona z Romaina Grosjeana. Obecnie są to jednak spekulacje i Kubica musi zrobić wszystko, aby do końca sezonu jeździć najlepiej, jak potrafi.
Polecany artykuł: