Jarosław Hampel korzysta z trzech silników, które nazywa Atos, Portos i Aramis - WYWIAD

2011-08-17 4:00

Po wygraniu Grand Prix Skandynawii Jarosław Hampel (29 l.) jest najgroźniejszym rywalem Amerykanina Grega Hancocka (41 l.) w walce o mistrzostwo świata. Finał, w którym Polak zwyciężył, był jednym z najdramatyczniejszych w tym sezonie.

"Super Express": - Lubisz takie horrory?

Jarosław Hampel: - Pewnie, że tak! Kibice też chcą widzieć piękny spektakl, w którym do końca nie wiadomo, kto zwycięży. Ja w Szwecji miałem zarówno wzloty, kiedy w pierwszym biegu zasuwałem jak pocisk, jak i upadki. Był jednak happy end.

- Finału, który o pół koła wygrałeś z Andreasem Jonssonem, nie wyreżyserowałby chyba nawet Hitchcock...

- Długo będę pamiętał ten bieg. Byłem dużo szybszy od Szweda, ale ten umiejętnie się bronił, bo doskonale znał tor. Wiedziałem, że jestem w stanie go wyprzedzić. Na ostatnim łuku pomyślałem sobie: "Gdzie jest ta meta?!". Kiedy jako pierwszy ją minąłem, poczułem wielką dumę, że przechytrzyłem rywala.

- Zdaniem fachowców w tym sezonie decydujące znaczenie odgrywa nie tylko twoja forma, ale także świetnie przygotowany sprzęt.

- Zgadza się, sprzętowo w tym sezonie jest bardzo dobrze. Ostatnio korzystam z trzech świetnych silników, które nazwałem imionami bohaterów książki "Trzej muszkieterowie": Atos, Portos i Aramis.

- Skąd ten pomysł?

- To była spontaniczna myśl. Nie chciałem, byśmy nowe silniki nazywali cyframi, więc padło na trzech muszkieterów. Ekranizację książki oglądałem jako dzieciak, pamiętam, że bardzo mi się podobała.

- Na którym z "muszkieterów" wygrałeś finał?

- Na Portosie, który służył mi też w półfinale, a także w fantastycznym pierwszym biegu. Był niebywale szybki niczym D'Artagnan z drugiej części książki! Nieco słabiej w środkowej fazie zawodów spisywał się Aramis, natomiast Atos tym razem odpoczywał (śmiech).

- Masz 22 punkty straty do lidera GP Grega Hancocka. To dużo?

- Nie będę mydlił oczu: to bardzo dużo. Hancock to bardzo doświadczony zawodnik. Ale... wystarczy jego jeden nieudany występ i przy moim zwycięstwie będziemy już na równi. Będę gonił i się bronił, bo przecież tuż za mną jest Tomasz Gollob.

- Zdobędziesz złoto?

- Marzę o tym. Kiedy przed sezonem zapowiadałem, że chcę walczyć o tytuł, wielu krytyków mówiło: "Co za gość, co on gada?". Właśnie im dedykuję triumf w Szwecji. Niech ich tam w środku coś kłuje...

Dane techniczne silnika żużlowego

pojemność: do 500 cm3
stopień sprężania: 13,5-16:1
maksymalne obroty: 11 000/min
moc maksymalna: 48-51 kW, czyli ok. 70 KM

Najnowsze