Tomasz Gollob, żużel

i

Autor: East News Żużel

Żużlowcy uciekają przed zimą

2013-04-05 4:00

Zima nie daje za wygraną, więc żużlowcy (m.in. Tomasz Gollob, Jarosław Hampel, Grzegorz Walasek) wyjechali albo planują wyjazd na południe Europy, by tam przygotowywać się do opóźnionego startu Ekstraligi. Wpatrywania się w padający śnieg nie wytrzymał także zawodnik mistrza Polski Unii Tarnów Janusz Kołodziej (29 l.), który trenuje w chorwackim Goriczani.

- W Polsce nie ma szans na trening, trenuję więc w Goriczanie. Celem jest spędzenie jak najwięcej czasu na motocyklu, bo brakuje mi przede wszystkim jazdy - mówi "Super Expressowi" Kołodziej.

Żużlowiec Unii obawia się, że start Ekstraligi, odłożony na 14 kwietnia, znów może nie dojść do skutku. - Potrzeba kilku słonecznych dni, a na to się nie zanosi. To już lepiej, gdyby było tylko zimno, ze zmrożonymi torami dalibyśmy sobie radę. A jak sypie mokry śnieg, to wszystko na torach płynie - podkreśla.

Kołodziej nie rozpaczał jednak po odwołaniu pierwszej kolejki ligowej, przypadającej na wielkanocny poniedziałek. Dzięki temu po raz pierwszy od niepamiętnych czasów mógł spędzić czas z rodziną.

- Dla żużlowca Wielkanoc w domu to coś niewyobrażalnego, całe święta nie mogłem wyjść z szoku. Cieszyłem się tym bardziej, że od niedawna mam żonę, której mogłem poświęcić trochę czasu - wyjaśnia. Żużlowiec ożenił się z piękną brunetką Agnieszką na początku lutego. Nie było jednak czasu na miesiąc miodowy, bo Janusz musiał rozpocząć przygotowania do sezonu.

- Nie obawiam się, że po ślubie stracę żużlową formę, przeciwnie - chcę być jeszcze szybszy. Nie mogłem doczekać się ślubu, bo mam pewność, że to kobieta, z którą spędzę resztę życia. A wracając do mojej jazdy: jeśli sprzęt będzie dobrze działał, przyjdą i zwycięstwa - analizuje.

Jego Unia Tarnów będzie w tym sezonie broniła mistrzostwa Polski. Kołodziej zapowiada, że zespół nie da się Falubazowi z Hampelem i Unibaksowi z Gollobem.

- To nie tak, że uciekać z tytułem w ręku jest trudniej, niż go gonić. Nie będziemy szaleć, ale chcemy obronić mistrzostwo - kończy Kołodziej.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze