Kownacki na co dzień mieszka w Stanach Zjednoczonych i tam też poddaje się realizacji jasno określonego rytmu treningowego, który ma za zadanie powoli stawać mu się coraz lepszym. Zanim wybuchła pandemia koronawirusa, pięściarz musiał jednak przeżyć spory zawód. Zmierzył się bowiem z rywalem z Finlandii, Robertem Heleniusem, uznając jego wyższość. A to oznaczało tylko jedno - jeszcze cięższa praca w drodze do poprawy dyspozycji.
"Waga spada, miłego weekendu" - napisał lakonicznie Kownacki na Twitterze w piątek wieczorem czasu polskiego. Dodatkowo zamieścił zdjęcie wagi i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie wyraźnie zarysowany kształt ogromnego penisa, który z pewnością należy do osoby stojącej na wadze. Nie umknęło to uwadze internautów, którzy od razu zaczęli z tego żartować. "Ale kopyto", "Grunt, że korzeń na miejscu" - komentowali fani.
Oczywiście wszystko wskazuje na to, że jest to jedynie zmyślnie przygotowany żart od samego początku przygotowany przez polskiego boksera. Co pośmiali się z tego jego fani od momentu publikacji, tego nikt im już nie zabierze!