- Moja ręka jest tak spuchnięta, że wygląda teraz jak bochenek chleba, boli jak cholera. Jednak mam nadzieję, że to złamanie nie jest tak poważne, na jakie wygląda - mówi "Super Expressowi" Proksa. W tej sytuacji pod znakiem zapytania stoi jego walka z byłym mistrzem świata WBC w kategorii średniej Sebastianem Żbikiem, która miała odbyć się pod koniec marca. - Na tę chwilę nie ma mowy o walce w marcu - mówi nam rozżalony Polak.

i
Grzegorz Proksa ZŁAMAŁ rękę!
Grzegorz Proksa (29 l.) wrócił na ring po bolesnej porażce z czempionem WBA Giennadijem Gołowkinem i pewnie wygrał na punkty z Węgrem Norbertem Szekeresem. Polak przez 6 rund mocno obijał bezradnego Węgra, jednak tę wygraną przypłacił ciężką kontuzją - już w 1. rundzie złamał lewą rękę.