- Dzisiaj po południu policjanci zatrzymali 48-letniego mężczyznę podejrzewanego o posiadanie substancji zabronionych. Mogę powiedzieć, że zgłoszenie dotyczyło awantury domowej, nie mamy jednak formalnego zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa od osoby zgłaszającej - mówiła wczoraj podkom. Aleksandra Siewert, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że policję powiadomiła żona Michalczewskiego, Barbara. Ta jednak w rozmowie z "Faktem" wszystkiemu zaprzeczyła. Jaka jest więc prawda? Więcej szczegółów dowiemy się zapewne już wkrótce, bo jeszcze dziś policja ma poinformować o wynikach analizy substancji znalezionych przy "Tigerze" oraz podjąć decyzję o ewentualnym postawieniu zarzutuów.
Barbara jest trzecią żoną słynnego "Tigera" (był żonaty cztery razy, ale dwukrotnie z tą samą kobietą). Są małżeństwem od 2009 roku, ale znali się jeszcze kilka lat wcześniej. Nie tak dawno temu uchodzili za bardzo zgraną parę, która wspólnie wychowuje dwójkę dzieci.
- Czasami jest ciężko. Darek ma ADHD. Jest w nieustannym ruchu - mówiła żona Michalczewskiego niedługo po ślubie w wywiadzie z "Galą". - Jest kochaną kobietą. Jestem w szoku, że ktoś taki mi się w życiu przytrafił. Nie spodziewałem się tego - odpowiadał "Tiger".
Na początku grudnia zaczęło się jednak mówić o kryzysie w ich małżeństwie i wiele wskazuje na to, że teraz doszło do dużego przełomu. Niestety bardzo negatywnego i zakończonego wizytą policji.