Krzysztof "Diablo" Włodarczyk po wyczerpującej walce o tymczasowy pas mistrza WBC kategorii bridger triumfował z Adamem Balskim. Ten pojedynek był walką wieczoru na gali Knockout Boxing Night 39 w Kaliszu, a kibice nie mogli narzekać na brak emocji. Starcie zakończyło się w w 10. rundzie, wówczas "Diablo" wyprowadził zabójczy cios i wygrał przez zadał ostateczny cios i wygrał przez techniczny nokaut.
Nowa szansa dla Włodarczyka
Włodarczyk ma możliwość zmierzenia się o pas wcześniej wspomnianej kategorii z Kevinem Lerenem, który jest w posiadaniu właściwego tytułu, jednak już wcześniej o wątpliwościach powiedział promotor Polaka - Andrzej Wasilewski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".
- [...] Biorąc pod uwagę całą karierę Krzyśka, jego miejsce w polskim sporcie i wszystkie inne czynniki, jednym z wariantów, które musi rozważyć, to zakończenie kariery - powiedział wówczas Wasilewski.

Krzysztof "Diablo" Włodarczyk bezpośrednio o poważnym zabiegu. Od tego wszystko zależy
Wszystko wskazuje na to, że sytuacja "Diablo" mocno się skomplikowała, a pięściarz wszystko potwierdził w rozmowie z "TVP Sport", gdzie przekazał szokujące wieści na temat swojego zdrowia.
- Czeka mnie zabieg kardiologiczny na sercu i to też tak naprawdę pokaże, czy jestem w stanie dalej boksować - przekazał, a także odniósł się do zwycięskiej walki z Balskim.
- Ta walka pokazała – może to zabrzmi trochę ostro – ilu w tym moim środowisko jest tak naprawdę Judaszy (...), a to że ktoś mnie skreślał i tak dalej. Nie powinien. (...) Nawet w klubie, gdzie przychodzę i codziennie się z nimi witam, to są Judasze - podsumował pięściarz.