- Przeszedłem już badania, trenuję i czekam na decyzję. Wszystko robię pod tę walkę, ale na luzie, bez presji i spięcia - mówi Polak noszący przydomek "Lucky Look". - Wiadomo, że szczęście się przyda, ale ja potrafię boksować i nie pękam. Czuję, że mogę tylko zyskać. Mógłby mi się trafić "lucky punch" (szczęśliwy cios kończący walkę - red.) - dodaje pięściarz z Jeleniej Góry.
Na razie trwa walka z czasem. Janik ogląda z trenerem występy Drozda i szykuje naprędce taktykę, a na zrzucenie 6 kilogramów nadwagi ma już tylko 8 dni.
Zobacz: Adamek vs Saleta OFICJALNIE! Kiedy pojedynek bokserskich sław?