Mariusz Wach

i

Autor: archiwum se.pl

Mariusz Wach: Kupiłem dom pod Krakowem i wszystkie pieniądze tam ładuję - WYWIAD

2013-03-01 3:00

Nad Mariuszem Wachem (34 l., 27-1, 15 k.o.) wisi roczna dyskwalifikacja za doping w walce z Władimirem Kliczką. Ale były pretendent do mistrzostwa świata w wadze ciężkiej zapowiada, że... niedługo znów będzie walczył.

"Super Express": - Podobno wracasz na ring...

Mariusz Wach: - Tak. Jestem po rozmowach z promotorem, będę walczył zapewne pod koniec kwietnia w USA.

- Ale twój promotor Mariusz Kołodziej twierdzi, że... się z nim nie kontaktujesz.

- Rozmawiam z copromotorem Jimmym Bucherfieldem. Do Mariusza Kołodzieja na razie nie zamierzam się odzywać. Bolą mnie jego zaczepki, wie, jak ciężki okres mam za sobą. Jeszcze nie nadszedł czas na rozmowę z nim.

- Pieniądze od Kliczki dostałeś. Na co je przeznaczyłeś?

- Kupiłem dom pod Krakowem i wszystkie pieniądze tam ładuję. Jeszcze sporo mi zostało, a nie przewiduję już większych wydatków.

- Badania próbki B potwierdziły, że byłeś na dopingu w walce z Kliczką...

- Ale... nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa w tej sprawie.

- To znaczy?

- Federacja dała mi trochę czasu, żebym zebrał wszystkie odżywki, które zażywałem w Stanach, i je przebadał. Jeżeli okaże się, że zawierały doping, zostanę oczyszczony. Niedozwolonych środków w moim ciele były ilości śladowe.

Najnowsze