Mistrz boksu tajskiego Martin Pacas stawi czoła Marcinowi Najmanowi podczas gali w Oświęcimiu. "El Testosteron", który ostatnio walczył w MMA, wraca do boksu po trzyletniej przerwie. Jego rywalem miał być Tomas Mozny. Ten jednak kilka dni temu trafił do szpitala. Okazało się, że doznał on wstrząśnienia mózgu po ostatniej gali Biggers Better, na której stoczył aż trzy pięściarskie pojedynki. Dlatego ostatecznie Moznego zastąpił Pacas.
ZOBACZ: Tak Najman przegrał z Hardkorowym Koksem
- Ja wiem, jakie generuje emocję. Wiem, że dla wielu ludzi jestem lekiem na całe ich zło. Spodziewam się owacyjnego przywitania mojego rywala. Dla mnie będą pewnie przeznaczone buczenie i gwizdy. Ale człowiek jest się w stanie do tego przyzwyczaić. W ringu jest nas dwóch. To nie kibice walczą. Pewnie, że doping dodaje skrzydeł tym, dla których jest przeznaczony. Ja muszę tych skrzydeł dodać sobie sam. Mogę liczyć tylko na siebie - zapowiada Marcin Najman.
Pojedynek Najmana z Pacasaem, to rzecz jasna, nie jedyny wydarzenie zbliżającej się gali. W jej walce wieczoru zobaczymy bowiem Łukasza Wawrzyczka, który zawalczy o tytuł Międzynarodowego Mistrza Polski z Alexy Ribchev.
Transmisja gali tylko w Orange sport w piątek od godziny 21.