Michał Materla przebywa w areszcie od 14 grudnia. Wówczas funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali jego oraz pozostałe osoby pod zarzutem działania w zorganizowanej grupie przestępczej, a także udziału w nielegalnym obrocie narkotykami. Grozi im za to 15 lat pozbawienia wolności. Sąd Rejonowy w Poznaniu zastosował środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu, lecz obrońca zawodnika MMA Jakub Łysakowski wniósł zażalenie dotyczące zatrzymania swojego klienta.
Na wtorek 3 stycznia zostało zaplanowane posiedzenie Sądu Okręgowego w stolicy Wielkopolski, które miało zadecydować o dalszej przyszłości Michała Materli. Jednak jego decyzją 32-latek pozostanie zatrzymany do pełnego wyjaśnienia sprawy. - Jest to dla mnie szokująca decyzja, ponieważ prokurator nie był w stanie odpowiedzieć na argumenty obrony. Szkoda, że dziennikarze nie posiadają dostępu do materiałów, które mają świadczyć o sprawstwie. Pewnie byście nie uwierzyli, że na takiej podstawie można kogoś przetrzymywać w areszcie. Teraz wprowadzimy w życie plan B. Będziemy składali wnioski dowodowe, celem wykazania, że doszło do nieporozumienia. Co prawda to prokurator powinien dostarczyć materiały, które ewidentnie wskazują na winę. W tej sytuacji musimy zrobić wszystko, by wykazać, że to błędna decyzja - poinformował jego adwokat cytowany przez portal eurosport.onet.pl
Jednak na trzymiesięcznym areszcie może się nie skończyć, ponieważ prokurator może wystąpić o jego przedłużenie. - Istnieje taka obawa, ale naszą rolą będzie przekonanie sądu, że aresztowanie nie powinno być stosowane. Zapewniam, że Michał Materla nie pomoże prokuraturze w rozbiciu grupy przestępczej, składając zeznania. Z tej prostej przyczyny, że nie ma pojęcia o działalności tej grupy - dodaje Łysakowski. Powiedział również, że Materla trenuje oraz dba o zdrowe odżywanie na tyle, na ile jest w stanie w tych warunkach.
Decyzją Sądu Okręgowego w Poznaniu Michał Materla pozostaje w areszcie
— Artur Mazur (@Art_Mazur) 3 stycznia 2017