Największym sukcesem Wildera na ringach amatorskich był brązowy medal na igrzyskach olimpijskich w 2008 roku (stąd ringowy przydomek "Bronze Bomber"). Co ciekawe, rok wcześniej na MŚ w Chicago na punkty pokonał go... Krzysztof Zimnoch, który jednak odpadł w 1/16 finału. Na zawodowstwie Bombardier z Alabamy nie ma sobie równych - nokautował wszystkich rywali (pełen dystans wytrzymał z nim jedynie Bermane Stiverne, który jednak w rewanżu został znokautowany w 1. rundzie). Według strony Compubox, zajmującej się statystykami Wilder jest najskuteczniejszym pięściarzem świata - doprowadza do celu 41% ciosów, a średnio na rundę wykonuje 40 uderzeń. Mimo tego, nie jest rozpoznawalny w USA, a walka z Furym (a później ewentualnie z Joshuą) ma to zmienić. - Jak on chce wygrać ze mną przed czasem, skoro nie znokautował dwóch ostatnich rywali? On się już boi. Moje liczby nie kłamią, mogę zagwarantować wam nokaut - zapowiada pewny siebie Wilder, który ma zarobić 14 milionów dolarów.
- Od dawna myślałem o walce z Wilderem i zamierzam go tak sprać, że nie będzie chciał rewanżu - odpowiada w swoim stylu Fury, który w 2015 roku zaszokował świat, gdy pokonał w Dusseldorfie Władymira Kliczkę i odebrał mu pasy IBF, IBO, WBA, WBO wagi ciężkiej. Później się zagubił... zażywał narkotyki, wypijał hektolitry alkoholu i pożerał niewyobrażalne ilości jedzenia. - Wypijałem 18 piw dziennie, wódkę zapijałem whiskey, a zagryzałem to kebabem - wspominał "Król Cyganów", który jednak wziął się w garść, wygrał dwie walki, a w sobotę stanie przed szansą zdobycia pasa mistrza. Za walkę zainkasuje 10 mln dolarów.
- Na punkty wygra Fury, a przed czasem Wilder. To epicki i najbardziej nieprzewidywalny pojedynek w ostatnim czasie - ekscytuje się legendarny czempion Lennox Lewis. Trudno o lepszą reklamę tej walki.
Nie przegap!
Wilder - Fury
Noc z soboty na niedzielę
Canal+, 2:45 (walka wieczoru nie wcześniej niż 5:30)