Wisława Szymborska była zafascynowana Andrzejem Gołotą, noblistka kochała boks

2012-02-02 10:58

Potrafiła wstać w środku nocy by obejrzeć w telewizji transmisję z walki boksera za oceanem. Trzymała w domu tekturową podobiznę Gołoty. Subtelną noblistkę ten brutalny bokser fascynował.

Była w tym cała przewrotność poetki i jej poczucie humoru. Z jej słabości do Andrzeja Gołoty przyjaciele dobrotliwie pokpiwali. Podarowali jej tomik z utworem podpisanym „Gołłota”, który jest parodią wiersza Czesława Miłosza:

„ Który skrzywdziłeś boksera prostego

Śmiechem nad klęską jego wybuchając

Bandę szyderców wokół siebie mając

Na pomieszczenie dobrego i złego -

Nie bądź bezpieczny. Bo bokser to bokser

Możesz go zabić bez cienia rozterki

Ale pamiętaj – zostaną bokserki...”

Z tego co wiadomo, Wisława Szymborska i Andrzej Golota spotkali się tylko raz. Jedli obiad w tej samej restauracji. Jego otaczał krąg kibiców. Ona skromnie jadła posiłek przez nikogo nie rozpoznana.

Nie wiemy czy Andrzej Gołota kiedykolwiek przeczytał któryś z wierszy Wisławy Szymborskiej. Może tak?

Najnowsze