"Super Express": - Jak czwarta rakieta na świecie radzi sobie w kuchni? Dużo gorzej niż na korcie?
Agnieszka Radwańska: Nie da się ukryć, że trochę gorzej, ale to głównie dlatego, że nie miałam za d użo czasu, żeby nauczyć się gotować. Dlatego cieszę się, że teraz z tym supernowoczesnym piekarnikiem w kuchni łatwiej będzie mi coś upichcić.
- Jak jest czas na gotowanie, jaka potrawa wychodzi pani najlepiej?
- Najsmaczniej wychodzi mi kurczak w różnych postaciach. Zawsze staram się upichcić coś nowego, dodać jakiś ciekawy dodatek, żeby za każdym razem potrawa smakowała inaczej.
- Trener Tomasz Wiktorowski żartuje, że musi w pani piekarniku założyć jakąś blokadę uniemożliwiającą gotowanie potraw zawierających czekoladę...
- Rzeczywiście, czekoladowe mufinki mogłabym jeść non stop (śmiech). W tracie sezonu muszę niestety trzymać dietę.
- Mówił też, że musi zadzwonić do reżysera reklamy, w której pani wystąpiła. Bo w czasie jej kręcenia zgadzała się pani na wszystko, zupełnie inaczej niż na treningach...
- Bo na planie było dużo czekolady, a na treningach jej nie ma! (śmiech).
- To był bardzo intensywny sezon. Rozegrała pani aż 23 turnieje - najwięcej spośród wszystkich zawodniczek ze światowej czołówki. Starczy pani sił, żeby utrzymać wysoki poziom w rozpoczynającym się 23 października turnieju Masters?
- Meczów było rzeczywiście bardzo dużo. Ale teraz mam chwilę przerwy, więc zdążę odpocząć. Mam nadzieję, że w Stambule uda mi się wyjść z grupy, a potem kto wie.
- Czy po tak znakomitym sezonie czuć będzie pani tylko satysfakcję, czy też również lekki niedosyt? Fotel liderki rankingu kilka razy był w zasięgu ręki...
- Zawsze jak jest się tak blisko upragnionej rzeczy, to potem zostaje lekki żal. Ale po takim sezon ie nie mogę narzekać. Numer jeden był w zasięgu, ale przecież wszystko jeszcze przede mną i mam nadzieję, że kolejna szansa pojawi się wkrótce.
Jan Ciszewski, specjalista od sportowego marketingu: Agnieszka dostała co najmniej milion
Do zawodniczki tej klasy co Agnieszka Radwańska nie ma co podchodzić z propozycją kontraktu reklamowego niższego niż 1 mln złotych. Sądzę, że w przypadku Agnieszki i reklamy Amiki jest to nawet większa suma. Ważne jest to, że taki kontrakt z polską gwiazdą podpisuje polska firma. Jest to pozytywny przełom. Atrybuty Radwańskiej, takie jak talent, pracowitość, inteligentny styl gry, nareszcie wykorzystuje się w Polsce.
Spadek Isi, awans Uli
Agnieszka Radwańska (23 l.) spadła z trzeciej na czwartą pozycję w najnowszym rankingu tenisistek WTA. Wyprzedziła ją Serena Williams (31 l.). Wciąż liderką rankingu jest Wiktoria Azarenka (23 l.), a drugą lokatę zajmuje Maria Szarapowa (25 l.). Kolejny awans zanotowała natomiast Urszula Radwańska: "wskoczyła" z 32. na 29. pozycję i jest to jej najwyższa pozycja w karierze.