Niedawno w Brisbane Odesnik został przyłapany na handlu środkami dopingującymi. W jego bagażu znaleziono zapas fiolek z hormonem wzrostu. Australijczycy z miejsca wykluczyli Odesnika z turnieju i ukarali grzywną w wysokości 8,5 tys. dolarów, ale jego sprawa w ATP dopiero się toczy. Jest niemal pewne, że afera skończy się dyskwalifikacją, ale dopóki wyrok nie zapadł, "koksiarz" ma prawo grać.
No i właśnie na niego trafil w Houston Polak, w rankingu ATP notowany na 293. miejscu. Jerzy ma ochotę to miejsce mocno poprawić.