Polak, który na inaugurację pokonał niżej notowanego Słoweńca Aljaza Bedene 6:1, 7:5, w niedzielę nie miał zbyt wiele do powiedzenia z faworytem gospodarzy. Zajmujący 75. pozycję w klasyfikacji tenisistów Majchrzak nie potrafił postraszyć notowanego 55 lokat wyżej rywala serwisem, często się mylił i przegrywał gema za gemem. W pierwszej partii, która trwała niespełna pół godziny, 26-letni piotrkowianin odnotował tylko dwa uderzenia wygrywające, wobec dziewięciu niewymuszonych błędów. U Amerykanina te wskaźniki to, odpowiednio, 12 i 6.
W drugim secie gra wyglądała podobnie, do tego swoje zrobiło mocniejsze i bardziej precyzyjne podanie Fritza, który w poprzedniej, jesiennej edycji tego turnieju dotarł do półfinału. Łącznie posłał on osiem asów, przy jednym Majchrzaka. W tym samym czasie trwa mecz 2. rundy między rozpoczynającym zmagania w Kalifornii Huberten Hurkaczem (nr 11) a Niemcem Oscarem Otte. Natomiast kilka minut po godz. 22 czasu polskiego występująca w Indian Wells z "trójką" Iga Świątek już w 3. rundzie rywalizuje z rozstawioną z "29" utalentowaną Dunką Clarą Tauson.