Adam Wójcik był jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich koszykarzy. Dla drużyny narodowej zagrał aż sto czterdzieści dziewięć razy. Czterokrotnie brał udział w mistrzostwach Europy, gdzie walczył z biało-czerwonymi. Na parkiecie występował jako silny skrzydłowy lub środkowy. W jego bogatej kolekcji sukcesów znalazło się między innymi osiem tytułów mistrza Polski. Raz wygrał także mistrzostwo Belgii.
Ikona polskiej kadry była nie tylko wspaniałym sportowcem, lecz także przykładem wzorowego ojca. Urodzeni w 1999 roku bracia bliźniacy Jan i Szymon od najmłodszych lat zapatrzeni byli w tatę i szybko uznali, że warto iść w jego ślady. W 2014 roku dostali swoje pierwsze powołania do reprezentacji Polski U15. Szybko wyjechali grać do Francji, a sam Adam Wójcik podkreślał, że synowie wzbudzają spore zainteresowanie w świecie koszykówki.
Zdaniem wielu Adam Wójcik powinien był grać w NBA. Nigdy jednak nie spróbował swoich sił w najlepszej koszykarskiej lidze świata. Nasz jedyny obecnie Polak w Stanach Zjednoczonych, Marcin Gortat, wielokrotnie podkreślał, że 149-krotny reprezentant Polski dałby sobie radę za Oceanem. Sam zainteresowany nie chciał się nad tym rozwodzić i cieszył się z tego co osiągnął na parkiecie.
Adam Wójcik zmarł w wieku 47 lat. Wiadomo, że od jakiegoś czasu chorował na białaczkę. Informacja ta była ukrywana. Od jakiegoś czasu przebywał w śpiączce, ale lekarze nie mieli zbyt dobrych diagnoz. Już niedługo rozpocznie się kolejny EuroBasket, na którym Polacy mają szansę na sukces. Jeśli odnieśliby go, by uczcić Adama Wójcika, to byłaby wielka rzecz. Rodzinie i bliskim legendy polskiej koszykówki składamy najszczersze kondolencje.