- Trudno było powiedzieć "koniec"?
- Niełatwo, decyzję przyspieszyła ciąża. Koszykówce poświęciłam pół życia. Myślę, że kończę we właściwym momencie.
- Osiągnęła pani wszystko, co chciała?
- Sportowiec nigdy nie jest ideałem. Odchodzę jednak spełniona. Tylko w reprezentacji Polski mogłam zdobyć więcej.
- Grała pani między innymi w najbogatszych klubach Rosji i Turcji, gdzie jest olbrzymia presja wyniku, a prezesi nie należą do aniołków...
- Spartakiem Moskwa rządził miliarder Kalmanowicz, który zginął później zastrzelony w porachunkach mafijnych. Potrafił rzucić na parkiet plik banknotów i zarządzić konkurs rzutów z połowy boiska. Nie powiem, parę razy wzięłam pulę. Innym razem zaprosił wszystkie dziewczyny na zakupy i pozwolił wybierać drogie ciuchy lub torebki. Taka była ekstrapremia za udany mecz. Z kolei w Fenerbahce było czarno-biało, albo uwielbienie, albo tragedia. A prezesi generalnie uważali, że kobiety powinny siedzieć w domu. I nie znosili porażek. Kiedy coś było nie tak, zaczynał się monolog. Na dialog nie miałyśmy żadnych szans.
- Najdziwniejsza przygoda w zagranicznym klubie?
- Kiedyś w Jekaterynburgu szefowie zorganizowali nam w ramach relaksu... igrzyska zimowe. Miałyśmy się sprawdzić w roli sportowców innych specjalności. Ponieważ w Rosji znają i bardzo lubią Justynę Kowalczyk, kazali mi jako Polce biegać na nartach. Masakra, wolę nie pamiętać, jak wypadłam. Zdecydowanie lepiej poszło mi na łyżwach.
- Które zajęcie będzie pani teraz bliższe: menedżerki czy trenerki?
- Raczej matki Polki (śmiech). Czekam na narodziny drugiego dziecka i wtedy wiele rzeczy trzeba będzie podporządkować rodzinie. W tej chwili współpracuję z klubem z Gdyni w roli menedżerki, być może na stałe pójdę w tę stronę. O trenerce na razie nie myślę, chciałabym na jakiś czas zapomnieć o boiskowym stresie. Poza tym zawsze mam odskocznię, bo prowadzimy też z mężem biznes deweloperski.
Agnieszka Bibrzycka
Urodzona 21.10.1982 w Mikołowie
Wzrost 184 cm, waga 76 kg
Kluby: Lotos Gdynia (2001-2006), Spartak Moskwa (2006-2007), UMMC Jekaterynburg (2007-2011), CCC Polkowice (2012), Fenerbahce Stambuł (2012-2015), Basket Gdynia (2015-2016).
Reprezentantka Polski w latach 2001-2009 (najlepszy wynik - 4. m. ME 2003). W 2004 i 2006 roku grała w amerykańskiej lidze zawodowej WNBA (San Antonio Silver Stars).
Sukcesy: 4-krotna mistrzyni Polski, 4-krotna mistrzyni Rosji, mistrzyni Turcji, zwyciężczyni Euroligi (2007), najlepsza koszykarka Europy 2003 wg "La Gazzetta dello Sport", MVP Meczu Gwiazd Euroligi (2010).