"Wiedźmin" jest jedną z najpopularniejszych sag stworzonych przez polskiego pisarza. Fani od lat czekali na superprodukcję z udziałem Geralta z Rivii. Gdy Netflix ogłosił prace nad serialem, w którym zagrają światowe sławy, fani oszaleli i z niecierpliwością oczekiwali pierwszych odcinków. W rolę tytułowej postaci wcielił się Henry Cavill, znany między innymi z roli Supermana. Uroczysta premiera odbyła się w Londynie, kilka dni później gwiazdy przyjechały do Warszawy. Na to wyjątkowe wydarzenie został zaproszony Marcin Gortat. Polski koszykarz nie zobaczył jednak ani minuty pierwszego odcinka. Jak napisał na Twitterze wyszedł z kina po dwóch godzinach oczekiwania na seans!
Jak tłumaczy poruszony zawodnik, po przesłuchaniu zapętlonego soundtracku, w końcu opuścił premierę. Gortat podziękował władzom serwisu za zaproszenie, ale jak widać jest bardzo zniesmaczony takim potraktowaniem i boi się, że muzyka z produkcji będzie mu się śniła po nocach. W komentarzach fani są zdziwieni takim zachowaniem podczas tak ważnej imprezy. - Dwie godziny? Gratuluję cierpliwości. Mam nadzieję, że będą bardziej profesjonalni przy realizacji serialu - napisał jeden z nich.
W serialu Netfliksa oprócz światowych gwiazd jak Henry Cavill, Anya Chalotra czy Anna Shaffer nie zabrakło również polskiego akcentu. W produkcji zagrał również Maciej Musiał. Nasz rodak wcielił się w postać Sir Lazlo.