Słynny koszykarz Kobe Bryant (35 l.) wybrał się do fryzjera, bo kilka godzin później miał nagrywać reklamówkę dla Nike, zachęcającą do kupna nowego modelu butów sygnowanych jego nazwiskiem (premiera 14 lutego). Fakturę za usługę gwiazdor Los Angeles Lakers wysłał do siedziby amerykańskiego koncernu. Dział finansowy Nike zapewne mocno się zdziwił, ponieważ na dokumencie widniała kwota... 750 dolarów (ok. 2300 złotych).
Cena usługi fryzjerskiej jest tym bardziej szokująca, że Bryant nosi włosy długości mniej więcej centymetra. Jednak najlepiej zarabiający koszykarz świata może sobie pozwolić na taką ekstrawagancję, w tym sezonie tylko za grę w koszykówkę otrzyma od Lakers prawie 30,5 miliona dolarów. Do tego dochodzą umowy m.in. z Turkish Airlines (popularne reklamy nagrane wraz z Lionelem Messim) czy właśnie Nike.