Małgorzata Dydek wciąż leży w szpitalu. Lekarze będą walczyć o jej dziecko

2011-05-24 4:00

Nic nie zmienia się w stanie zdrowia Małgorzaty Dydek (37 l.), byłej koszykarki, która od czwartku przebywa w szpitalu w Brisbane w stanie farmakologicznej śpiączki. Lekarze walczą nie tylko o zdrowie pacjentki, lecz także jej nienarodzonego dziecka.

Australijscy specjaliści regularnie monitorują funkcje mózgu pacjentki. Ten organ mógł zostać najpoważniej uszkodzony w czwartek, gdy na kilka minut serce cierpiącej na arytmię Dydek przestało bić. Kolejne badania tomograficzne mają przynieść odpowiedź na pytanie, kiedy będzie podjęta kolejna próba wybudzenia chorej ze śpiączki. Na razie w oddychaniu wciąż pomaga koszykarce respirator.

Czekajmy na wybudzenie

Dydek jest w trzecim miesiącu ciąży i w australijskim szpitalu toczy się też walka o życie jej dziecka. - Lekarze na pewno będą robić wszystko, by dziecku nic nie zagrażało - zapewnia dr Jacek Tulimowski, ginekolog położnik z Warszawy. - Zdarzają się przypadki utrzymywania przy życiu matek, na przykład ofiar wypadków komunikacyjnych, w celu doprowadzenia do narodzin dziecka drogą cesarskiego cięcia. Nie znam obecnego stanu zdrowia Małgorzaty Dydek. Na pewno trzeba poczekać na jej wybudzenie, dopiero wtedy można się pokusić o pierwsze oceny - dodaje dr Tulimowski, który woli podchodzić ostrożnie do stawiania prognoz.

Przeczytaj koniecznie: Małgorzata Dydek - nie mogą jej wybudzić ze śpiączki

Czy leki nie zaszkodziły?

- Zasadne wydaje się pytanie, jaki wpływ na płód miały leki zastosowane przy reanimacji matki i przy utrzymywaniu jej w farmakologicznej śpiączce - komentuje. - Tego w tej chwili nikt nie jest w stanie stwierdzić. Zdarza się, że są wśród tych specyfików takie, które są przeciwwskazane w trakcie ciąży. Sama reanimacja jest też dodatkowym stresem dla matki i dziecka, a spadek krążenia mógł dotknąć także dziecko.

Do Australii wybrały się wczoraj mama Małgosi i jej młodsza siostra Marta. Najstarsza z rodzeństwa Katarzyna na razie została w Polsce.

Koleżanki z parkietu modlą się za Małgosię

Gwiazdy WNBA były wstrząśnięte po otrzymaniu wiadomości o kłopotach zdrowotnych Małgorzaty Dydek. Byłe i obecne koszykarki amerykańskiej ligi zawodowej skrzyknęły się wczoraj na godzinę modlitwy za powrót Margo do zdrowia. Do akcji włączyły się: Kate Starbird, koleżanka Gosi z czasów gry w Utah Starzz, australijska gwiazda Lauren Jackson, amerykańska mistrzyni olimpijska Swin Cash i była partnerka z Lotosu Gdynia Chasity Melvin. - Wychowałam się, grając przeciwko niej i to okropna wiadomość, całym sercem jestem z jej rodziną - mówi Jackson.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze