Reprezentacja Polski na zakończonym niedawno EuroBaskecie pokazała się z bardzo dobrej strony. Choć ostatecznie nie zdobyła medalu, to znalazła się w najlepszej czwórce turnieju, eliminując po drodze m.in. obrońców tytułu, Słowenię z wielką gwiazdą Luką Donciciem na czele. W rozmowie z portalem Onet Marcin Gortat, jeden z najlepszych koszykarzy w historii naszego kraju, chwali swoich młodszych kolegów za postawę na turnieju. I przyznaje, że podobnie jak inni, nie spodziewał się tak dobrego wyniku.
Marcin Gortat chwali reprezentację. Wspomina o Ponitce
Były koszykarz m.in. Phoenix Suns czy Washington Wizards przyznał, że był zaskoczony tym, jak dobrze poradzili sobie jego rodacy na EuroBaskecie. W wywiadzie dla Onetu Gortat został zapytany także o relacje z liderem polskiej kadry, Mateuszem Ponitką. - Z Mateuszem różnimy się w wielu sprawach, mamy z pewnością inne priorytety i każdy z nas wybrał inną drogę życiową. Jednak nie mam żadnego z problemu z uznaniem jego bardzo wysokiej klasy koszykarskiej. Jest liderem naszej reprezentacji, ze Słowenią zagrał fenomenalny mecz, potrafił być liderem w wielkim wymiarze – powiedział Gortat, ale podkreślił, że nie zawsze Ponitka grał tak dobrze
- (...) nic mu tego nie odbierze, ale czy to znaczy, że nie mogę powiedzieć, iż Mateusz przez cały turniej nie grał na równym poziomie? - dodaje Gortat – Bo były przecież sytuacje, w których ktoś inny przejmował rolę kluczowego koszykarza, bo Mateusz spisywał się słabiej. Były momenty, w których był genialny, były takie, które wychodziły mu przeciętnie. Fajnie natomiast, że drużyna pokazała, iż nie jest uzależniona od jednego koszykarza. Bo ten zespół był ciągnięty także przez innych zawodników – "Sokoła", A.J., a także w niektórych momentach przez Olka Balcerowskiego – wymienia Marcin Gortat.