Marcin Gortat, Mateusz Ponitka

i

Autor: MAREK KUDELSKI / SUPER EXPRESS | Cyfrasport Marcin Gortat, Mateusz Ponitka

Gortat zabrał głos

Marcin Gortat skomentował występ Polaków na EuroBaskecie. Stanowcze słowa o Ponitce, nie gryzł się w język

2022-09-20 9:57

Marcin Gortat to jeden z najsłynniejszych polskich koszykarzy. Przez wiele lat występował w NBA, najlepszej lidze na świecie i zebrał ogromne doświadczenie. Po EuroBaskecie Gortat jest bardzo pozytywnie zaskoczony postawą swoich młodszych kolegów, których do sukcesów poprowadził Mateusz Ponitka. Lidera kadry chwali także Gortat, ale podkreśla, że nie zawsze prezentował on wysoki poziom.

Reprezentacja Polski na zakończonym niedawno EuroBaskecie pokazała się z bardzo dobrej strony. Choć ostatecznie nie zdobyła medalu, to znalazła się w najlepszej czwórce turnieju, eliminując po drodze m.in. obrońców tytułu, Słowenię z wielką gwiazdą Luką Donciciem na czele. W rozmowie z portalem Onet Marcin Gortat, jeden z najlepszych koszykarzy w historii naszego kraju, chwali swoich młodszych kolegów za postawę na turnieju. I przyznaje, że podobnie jak inni, nie spodziewał się tak dobrego wyniku.

Polski koszykarz już nie zagra w kadrze po Eurobaskecie? Mówi o końcu kariery a były gwiazdor komentuje

Marcin Gortat chwali reprezentację. Wspomina o Ponitce

Były koszykarz m.in. Phoenix Suns czy Washington Wizards przyznał, że był zaskoczony tym, jak dobrze poradzili sobie jego rodacy na EuroBaskecie. W wywiadzie dla Onetu Gortat został zapytany także o relacje z liderem polskiej kadry, Mateuszem Ponitką. - Z Mateuszem różnimy się w wielu sprawach, mamy z pewnością inne priorytety i każdy z nas wybrał inną drogę życiową. Jednak nie mam żadnego z problemu z uznaniem jego bardzo wysokiej klasy koszykarskiej. Jest liderem naszej reprezentacji, ze Słowenią zagrał fenomenalny mecz, potrafił być liderem w wielkim wymiarze – powiedział Gortat, ale podkreślił, że nie zawsze Ponitka grał tak dobrze

Selekcjoner polskich koszykarzy dumny z podopiecznych po meczu z Niemcami. Piękne słowa Igora Milicicia

 - (...) nic mu tego nie odbierze, ale czy to znaczy, że nie mogę powiedzieć, iż Mateusz przez cały turniej nie grał na równym poziomie? - dodaje Gortat – Bo były przecież sytuacje, w których ktoś inny przejmował rolę kluczowego koszykarza, bo Mateusz spisywał się słabiej. Były momenty, w których był genialny, były takie, które wychodziły mu przeciętnie. Fajnie natomiast, że drużyna pokazała, iż nie jest uzależniona od jednego koszykarza. Bo ten zespół był ciągnięty także przez innych zawodników – "Sokoła", A.J., a także w niektórych momentach przez Olka Balcerowskiego – wymienia Marcin Gortat.

Najnowsze