Marcin Gortat przez lata grał w NBA i zdobył szacunek kibiców najlepszej koszykarskiej ligi świata. Dumnie reprezentował także Polskę w meczach międzynarodowych. W koszykówce zaistniał dzięki swojej ciężkiej pracy na treningach. W sobotę wzięło go na wspominki. Postanowił pokazać, jak wyglądały kulisy podpisania pierwszego kontraktu w NBA. Wywołało to na Instagramie spore poruszenie, a kibice nie ukrywali zaskoczenia. Okazało się, że nie było tak, jak wszyscy sobie wyobrażali. Brakowało pięknego biura i garniturów.
Marcin Gortat nazwał się INWALIDĄ. Zamiast koszykówki chce zainwestować w... -> SPRAWDŹ
Na fotografii zamieszczonej na portalu społecznościowym widzimy Marcina Gortata w podkoszulku, który popularnie nazywany jest żonobijką. Towarzyszą mu bliscy. "W łódzkiej kamienicy, wśród przyjaciół" - zakomunikował w opisie 36-latek.
Wielka impreza Gortata. Przyszła nawet Edyta Górniak [WIDEO] -> KLIKNIJ I SPRAWDŹ
"Historyczny moment. Wielu z was myśli ze podpisanie kontraktu NBA jest w wypasionym biurze i przy świetle kamer. W moim przypadku było to na Śródmieściu w Łodzi w kamienicy. Dostałem przesyłkę fedexem która miałem podpisać i od razu odesłać w kopercie zwrotnej. Dlatego usiadłem jak stałem i zacząłem podpisywać. Wtedy jeden z nich mówi: to jest historyczny moment. Trzeba to uwiecznić na fotografii i tak się stało. Podpisałem „rookie contract” na dwa lata z drużyna Orlando Magic" - czytamy w podpisie fotki Marcina Gortata.