Za nami kolejna gala rozdania Oscarów. Podczas hucznej ceremonii nagrodzono najlepszych aktorów, reżyserów, scenografów czy też same produkcje! Uhonorowano jednak nie tylko żyjące postaci, ale także tych, których niestety z nami już nie ma. Wśród nich był oczywiście Kobe Bryant.
41-latek był nie tylko ikoną Los Angeles i legendą koszykówki, ale także jedną z osób, która otrzymała Oscara! Bryant dostał najwyższe filmowe wyróżnienie za krótkometrażową produkcję pod tytułem "Droga koszykówko". To jego twarz pojawiła się jako pierwsza wśród postaci wspominanych podczas występu Billie Eilish, podczas którego artystka zaśpiewała piosenkę "Yesterday".
Hołd legendarnemu koszykarzowi Los Angeles Lakers oddał także 62-letni reżyser Spike Lee. Zdobywca Oscara z 2019 roku założył na siebie w garnitur w barwach zespołu, który reprezentował przez całą karierę Bryant. Pojawiła się na nim także liczba "24". Założył na nogi także sportowe obuwie.
Prowadzone w sprawie tragicznej śmierci Bryanta śledztwo wciąż pozostawia wiele znaków zapytania. Wiadomo już, że przyczyną katastrofy helikoptera, w której łącznie zginęło dziewięć osób nie była awaria silnika. Uroczystości pożegnalne zawodnika i jego córki Gianny odbędą się 24. lutego. Więcej szczegółów w tej sprawie TUTAJ!