Data uroczystości pożegnalnych Kobe'ego Bryanta nie jest przypadkowa. 24.02 ma bardzo dużą symbolikę - pierwsza liczba to numer, z którym zawodnik występował na koszulce. Sama dwójka to natomiast cyfra, którą na swoim stroju nosiła jego córka Gianna, która także zginęła w katastrofie śmigłowca. Termin został ustalony w porozumieniu z żoną i matką dwóch z dziewięciu ofiar.
Według Marcina Gortata, uroczystość może wiązać się z podobnym zainteresowaniem, co pogrzeb Muhammada Aliego w 2016 roku. - Miasto będzie sparaliżowane, będą działy się niesamowite rzeczy. Kobe był kimś więcej niż tylko koszykarzem czy sportowcem. Miał niesamowity wpływ na ludzi w tym mieście. Był ikoną, człowiekiem do naśladowania. Wizytówką Los Angeles Lakers i całego NBA - powiedział w rozmowie z TVN24.pl.
Uroczystości pożegnalne mają odbyć się w hali Staples Center. Po nich rozegrany zostanie mecz Los Angeles Clippers z Memphis Grizzlies. Jak informuje "Los Angeles Times", sam pogrzeb będzie jednak uroczystością rodzinną i kameralną, w której ani kibice, ani dziennikarze prawdopodobnie nie będą mogli uczestniczyć. Jej termin ma być znany jedynie najbliższym.
Kobe Bryant przez całą karierę był związany z Los Angeles Lakers. Pięciokrotnie sięgał po mistrzostwo najlepszej ligi koszykówki na świecie, NBA. W swoim dorobku ma także dwa złote medale Igrzysk Olimpijskich z Pekinu w 2008 roku i z Londynu z 2012 roku. Wciąż ustalane są przyczyny wypadku. Śledztwo może potrwać nawet wiele miesięcy.