Gortat, który w drugim starciu zdobył rekordowe dla siebie w play-off 21 pkt i dodał 11 zbiórek, w I kwarcie po akcji dwójkowej z Johnem Wallem zagrał jak supergwiazda. Dostał podanie kozłem, odbił się 3 metry przed tablicą, wystrzelił w górę i wpakował piłkę z góry do kosza ponad rozpaczliwie interweniującym Francuzem Ianem Mahinmi. Komentatorzy telewizji TNT po tej akcji wpadli w zachwyt, zaczęli krzyczeć i przez chwilę nie mogli dojść do siebie.
Polska - Niemcy. Znamy skład, Joachim Löw odkrył karty
"Polski Młot" w całym meczu grał bardzo dobrze, ale tym razem imponował także bardzo słaby ostatnio środkowy Indiany Roy Hibbert, który 28 pkt. przypomniał o swoim istnieniu i dał Pacers nadzieję na nawiązanie walki z "Czarodziejami".
- Następnym razem muszę go zatrzymać - zapowiedział Gortat. Mecz nr 3 w piątek w Waszyngtonie.