Drużyna Miami Heat leciała z Phoenix do Los Angeles na mecz z Lakers. Jak poinformowano, Dion Waiters zasłabł i potrzebował pomocy medycznej. O powodach pogorszenia się stanu zdrowia 27-latka poinformował dziennikarz Andy Slater z FOX News. Jak poinformował dziennikarz, Waiters zjadł zbyt dużo żelek. Poczuł się źle, a zaraz po wylądowaniu zemdlał.
Waiters ostatecznie nie znalazł się w składzie na mecz z Lakers. W tym sezonie nie zagrał jeszcze ani jednego meczu w NBA. Wcześniej zawodnik też miał problemy. Podczas pre-season został bowiem zawieszony przez klub za "działanie na szkodę zespołu". Heat, bez Waitersa w składzie, przegrali mecz z Lakers 80:95