Problemy Gila Robertsa zaczęły się pod koniec marca. To wtedy test dopingowy dał pozytywny wynik. W organizmie 28-latka znalazł się zakazany probenecyd. Jest to środek moczopędny, często stosowany, by maskować stosowanie sterydów anabolicznych. Momentalnie został zawieszony i dopiero po trzech miesiącach Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) oczyściła go z zarzutów. Okazało się bowiem, że wszystkiemu winna była dziewczyna lekkoatlety!
Paweł Fajdek mógł zabić sędziego! Młot spadł o centymetry od niego! [WIDEO]
"Ale jak to?" - zapytacie. Otóż Gil Roberts i Alex Salazar nie szczędzą sobie czułości i przed wykonaniem testu całowali się bardzo namiętnie. Problem w tym, że kobieta leczyła przewlekłą infekcję zatok, a wśród listy leków był właśnie między innymi probenecyd. Chwilę szczęścia sportowiec mógł więc przypłacić zakończeniem kariery, ale na szczęście dla niego skończyło się tylko na kwartalnym zawieszeniu.
Bukowiecki, Swoboda i inni. Worek medali Polaków na młodzieżowych ME
Sam zainteresowany tłumaczył, że partnerka nie zdradziła mu, jakie leki zażywa i nie mógł być nawet świadomy, że zakazana substancja znalazła się w jego organizmie. Gil Roberts jest jednym z faworytów sierpniowych mistrzostw świata w Londynie.