Dramat na stadionie

Kolejne zamieszki na stadionie! Policja użyła broni. Nie żyje kibic, postrzelili też dziennikarza

2022-10-07 15:59

Kolejna tragedia podczas meczu piłkarskiego. Po wielkim dramacie, jaki wydarzył się na stadionie Kanjuruhan w Indonezji, miejscem tragedii jest Argentyna, a konkretnie stadion klubu Gimnasia La Plata. Śmierć poniósł jeden z kibiców.

Kibice gospodarzy próbowali dostać się na wypełniony już wcześniej po brzegi stadion. Fani starli się z policją, choć bramy zostały już zamknięte. Według świadków bezpośrednią przyczyną zamieszek miało być odepchnięcie kobiety przez jednego z policjantów. Doszło do coraz większego zamieszania a funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego, strzelali gumowymi kulami w stronę kibiców. Według hiszpańskich mediów, opary gazu łzawiącego były wyczuwalne w powietrzu i doszło do przerwania meczu. - "Represje, gaz, chaos i śmierć" – takimi słowami opisywał wydarzenia hiszpański dziennik „Ole”. W wyniku zamieszania śmierć poniósł poniósł 57-letni Cesar Regueiro, u którego stwierdzono zatrzymanie krążenia i oddychania. Mężczyzna zmarł w drodze do szpitala. Postrzelony został jeden z dziennikarzy lokalnej telewizji. Po wydarzeniach głos zabrali również piłkarze. - Moi 2-letni i 6-miesięczny synowie nie mogli oddychać. Czujemy się zrozpaczeni i martwimy się o wszystkich ludzi na trybunach. To jest szaleństwo – mówił jeden z czołowych piłkarzy Gimnasii  Leonardo Morales. Jeden z szefów klubu Gabriel Pellegrino zaprzeczył jakoby klub sprzedał większą liczbę biletów, niż stadion może pomieścić kibiców i o zaistniałą sytuację oskarżył policję. Z kolei Sergio Berni, minister bezpieczeństwa prowincji Buenos Aires, zrzucił odpowiedzialność na organizatorów meczu i zapowiedział śledztwo w tej sprawie.

Skandal na stadionie w Malmoe. Potężne wybuchy, ucieczka kibiców z trybun [WIDEO]

Najnowsze