Delegacja reprezentacji Argentyny, która wybierała bazę dla kadry na mundial 2018 w Rosji nie spisała się najlepiej. Nie jest tajemnicą, że w ekipie "Albicelestes" wszystko podporządkowane jest Lionelowi Messiemu i w kraju na tego piłkarza chucha się i dmucha. Tymczasem z jego pokoju w hotelu w Kazaniu rozciągał się widok na... mural z Cristiano Ronaldo. Niektórzy już zdążyli stwierdzić, że słabsza dyspozycja gwiazdy FC Barcelona w fazie grupowej MŚ 2018 miała związek właśnie z olbrzymim malunkiem.
Jeśli te teorie mają odzwierciedlenie w rzeczywistości, to w kolejnym spotkaniu Messi powinien spisać się znacznie lepiej. Rosjanie szybko bowiem zareagowali, gdy sprawa została nagłośniona. Po meczu Argentyny z Nigerią uliczni artyści znowu wkroczyli do gry. Błyskawicznie powstał... mural poświęcony "Atomowej Pchle". Znajduje się tuż obok malunku, przedstawiającego portugalską gwiazdę.
Dwaj giganci światowego futbolu mogą już niedługo zetrzeć się w bezpośrednim pojedynku na boisku. Jeśli Argentyna z Messim w składzie poradzi sobie w 1/8 finału rosyjskiego mundialu z Francją, a Portugalia z Cristiano Ronaldo rozprawi się z Urugwajem, to w ćwierćfinale gwiazdy staną naprzeciwko siebie.