Nie tak miały ułożyć się te mistrzostwa Europy dla reprezentacji Polski. "Biało-czerwoni" zawiedli jednak na całej linii, a wyjść z grupy nie pozwoliły im nawet trzy gole zdobyte przez Roberta Lewandowskiego. Najlepszy piłkarz naszej kadry trafił do siatki raz w meczu z Hiszpanią oraz dwukrotnie w pojedunku ze Szwecją. Z trybun w obu przypadkach wspierała go ukochana żona Anna. Popularnej trenerki fitness zabrakło natomiast przy okazji najsłabszego starcia "Biało-czerwonych" na turnieju, ze Słowacją.
Narzeczona Płachety szczerze o zarobkach piłkarzy - ZDJĘCIA
Jednocześnie niezmiennie rozwija ona mnóstwo własnych projektów. Nie ustaje w zachęcaniu Polek i Polaków do przejścia na zdrowy tryb życia i postawienia na właściwe odżywianie połączone z aktywnością fizyczną. Co rusz wymyśla obserwującym ją osobom kolejne wyzwania sportowe mające przynieść pozytywne zmiany w codzienności. I właśnie do tego nawiązała w jednej ze swoich publikacji. "Uwielbiam oglądać wasze potreningowe zdjęcia. WSZYSTKIE!" - napisała kobieta.
Zobacz też: Każdy może zgarnąć 300 zł! Wystarczy wybrać najpiękniejszą fankę i pokazać, jak kibicowałeś Polsce na Euro
I z jednej strony wszystko jak najbardziej się zgadza, ale z drugiej może nadejść pewna refleksja. Zdjęć, które sławna trenerka fitness otrzymuje regularnie od swoich fanów, są tysiące! Skąd wziąć czas, aby przejrzeć absolutnie wszystkie? Na pewno i tutaj jednak Anna Lewandowska wykazuje się doświadczeniem i umiejętnościami nabytymi wraz z rozwojem swojej marki. I dba o to, aby absolutnie żadna sympatyczka i żaden sympatyk nie poczuł się pokrzywdzony.