Drugi wyścig tegorocznych MŚ odbył się na Żółtej Rzece (Huang-ho) w mieście Zhangzhao. Niestety, akwen ten okazał się dość brudny. Pływały w nim śmieci. Spowodowały, że pięciu motorowodniaków nie ukończyło rywalizacji. Wśród nich także Polak.
Bartek Marszałek zdołał pokonać jedynie trzy z 38 okrążeń Grand Prix Chin. Nieczystości w rzece spowodowały zatkanie wlotu wody do chłodnicy i uszkodzenie silnika.
W wyścigu uczestniczyło 19 zawodników z 12 krajów, do mety dotarło czternastu. Najszybszy okazał się Szwed Jonas Andersson przez ubiegłorocznym mistrzem świata, Shaunem Torrente z USA oraz Holendrem Ferdinandem Zandbergenem.
Joans Andersson został nowym liderem klasyfikacji generalnej. W dwóch wyścigach zgromadził 23 pkt (w pierwszym był ósmy) i ma minimalną tylko przewagę nad swoim rodakiem Erikiem Starkiem (21 pkt) oraz Marszałkiem (20 pkt.). Broniący tytułu mistrza Shaun Torrente jest czwarty (17 pkt).
Następna rundą będzie Grand Prix Francji - 2 lipca w mieście Mâcon, pomiędzy liczącym prawie 1000 lat kamiennym mostem św. Wawrzyńca i współczesnym mostem im. Miterranda. Na rzece Saonie nie należy się spodziewać śmieci, które wypaczyłyby rywalizację.