Bartosz Łastowski: Polski Messi gra za 400 złotych [ZDJĘCIA]

2017-10-13 9:17

Gdy na mitrzotwach świata w Mekyku 2014 po rajdzie z piłką przez całe boiko trzelił gola Argentynie, nazwano go "Mei Polaco". Bartek Łastowski (19 l.) to najwiękza gwiazda reprezentacji Polki piłkarzy po amputacjach, która w tym tygodniu w Turcji wywalczyła brązowy medal mitrzotw Europy w amp futbolu. Łatowki zotał królem trzelców turnieju (11 goli).

Urodził się z niedorozwojem lewej nogi. Poniżej kolana nie rosła. Mimo to w szkole stał w bramce w drużynie piłki ręcznej, a w trampkarzach z przypiętą protezą biegał po boisku Sokoła Pyrzyce i Unii Swochowo. - Kiedyś oglądałem w telewizji program o ludziach biegających za piłką o kulach. Mówiono w nim, że organizowane są nawet zgrupowania dla kandydatów do reprezentacji Polski. Tata podjął wtedy decyzję: - Jedziemy do Warszawy - opowiada nam Bartek.

14-latek z małej wsi Nowe Linie w Zachodniopomorskiem tak dobrze zaprezentował się na zgrupowaniu w stolicy, że od razu włączono go do reprezentacji Polski. - Rozgrzewka, sprinty, natężenie ćwiczeń. To wszystko wygląda jak w prawdziwym futbolu. Amp różni się tym, że u nas najważniejsze są ręce i barki. Muszą być bardzo silne - tłumaczy Bartek.

By lepiej przygotować się do mistrzostw Europy, piłkarz latem przeniósł się z Gryfa Szczecin do Kuloodpornych Bielsko-Biała. - Mamy treningi trzy razy w tygodniu i siłownię za darmo - opowiada. - W Polsce nie da się wyżyć z gry w amp futbol. W Bielsku kadrowicze otrzymują stypendium - 1500 zł raz na cztery miesiące Niewiele, niespełna 400 zł miesięcznie, ale zawsze coś. Dlatego pracuję, robię protezy dla osób niepełnosprawnych - mówi Bartek.

Łastowski mógł zostać pierwszym polskim amp piłkarzem wytransferowanym za granicę. Chcieli go sprowadzić szefowie mistrza Turcji Osmanlisporu. - Wszystko było już dogadane, ale wycofałem się, gdy okazało się, że zaoferowali mi tylko 500 dolarów miesięcznie i całodzienne wyżywienie - opowiada.

Teraz, gdy "polski Messi" został królem strzelców Euro w Turcji, może liczyć na trzykrotnie wyższe oferty. Ale zanim wyjedzie, zrobi sobie nowy tatuaż. Na razie ma ich siedem.

- Każdy z nich to inna historia, wszystkie oddają moją filozofię życia - opowiada z uśmiechem, pozytywnie nastawiony do świata. - Miałem tylko jeden okres buntu. Najpierw lekarze zwodzili mnie i rodziców, że noga zacznie rosnąć i "dogoni" prawą. W pierwszej klasie gimnazjum pozbawili nas jednak złudzeń. Wtedy przeżyłem bardzo ciężkie pół roku. Ale dzięki najbliższym i piłce znów cieszę się życiem - kończy as Biało-Czerwonych.

Zobacz: ME amp futbol: Polscy piłkarze zdobyli brązowy medal! Hiszpania została z niczym

Przeczytaj: MŚ w ampfutbolu. Tak grają i strzelają Polacy! [WIDEO]

Sprawdź: Tomasz Hajto o kulach! Zagrał w charytatywnym meczu [ZDJĘCIA]

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze