Przez lata Shakira i Pique uchodzili za wzór celebryckiego związku. On był jednym z najlepszych obrońców na świecie, ona podbijała estrady w każdym zakątku globu. Wspólnie doczekali się dwóch synów - Milana i Sashy, jednak rodzinna sielanka zamieniła się w koszmar po tym, jak piłkarz został przyłapany na zdradzaniu kolumbijskiej piosenkarki w czerwcu zeszłego roku. Tygodniami fani na całym świecie żyli doniesieniami na temat burzliwego rozstania celebrytów, ale wydawało się, że w końcu udało im się osiągnąć porozumienie. Shakira wraz z dziećmi wyprowadziła się z Barcelony do Miami, by zapewnić im więcej spokoju i prywatności, a ekspartnerowi zagwarantowała możliwość spotkań. Określiła jednak konkretne warunki, które nie są Hiszpanowi na rękę.
Shakira i Pique dalej kłócą się o dzieci
Pique i Shakira poszli na kompromis, wedle którego mógł on spędzać z dziećmi 10 dni miesięcznie. Harmonogram spotkań miał być dość elastyczny, a jedna z ikon FC Barcelony miała móc spędzić z synami większość lata i święta typu Boże Narodzenie czy Wielkanoc. Wydawało się, że wszystko jest ustalone, ale 36-latek zaczyna martwić się komplikacjami związanymi z odwiedzinami w Miami. Jest coraz bardziej sfrustrowany, a o szczegółach poinformowały w swoim podcaście Laura Fa i Lorena Vazquez.
- Ostatecznie Pique nie będzie w stanie spędzić 10 dni z dziećmi zgodnie z ustaleniami, ponieważ Shakira mocno skomplikowała mu te plany - poinformowały hiszpańskie dziennikarki. Niewykluczone, że Hiszpan będzie dążył do pewnych zmian w ustaleniach z piosenkarką. Możliwe jest też kupno posiadłości na Florydzie, dzięki czemu mógłby być bliżej synów i spędzać z nimi więcej czasu. Pewne jest jedno - to na pewno nie koniec sagi z rozstaniem Shakiry i Pique.