Canarinhos mieli w meczu z Wenezuelą przewagę. Raz strzał Ganso zablokowali obrońcy, raz Pato trafił w poprzeczkę, raz Neymar poplatał nogi z Robinho i...na tym atrakcje sie skończyły. Twardo broniący przedpola bramki Wenezuelczycy wytrzymali oblężenie i dowieźli bezbramkowy remis do końca.
Znacznie lepsze wrażenie - choć i tu było 0:0 - zostawiło spotkanie Paragwaju z Ekwadorem. Tu przynajmniej była autentyczna walka i mnówstwo okazji podbramkowych. Inna sprawa, że fatalnie niewykorzystanych, ale emocji było mnóstwo. Wszyscy liczą, że Copa America dopiero się rozkręci. My też...