Bartłomiej BONK: JEGO CÓRECZKA WALCZY O ŻYCIE! DRAMAT polskiego olimpijczyka

i

Autor: archiwum se.pl

Córeczka sztangisty Bartłomieja Bonka, Julia Bonk jest bardzo waleczna i chce żyć

2013-04-19 4:00

Wkrótce będzie miała pięć miesięcy. Ale Julia Bonk nie była jeszcze ani dnia w domu rodzinnym w Opolu, gdzie czeka na nią siostra bliźniaczka, Majka. Julcia przebywa obecnie w szpitalu w Krakowie. To już czwarty szpital (po dwóch w Opolu i jednym w Katowicach), gdzie lekarze starają się zmniejszyć skutki niedotlenienie mózgu, jakie powstało przy porodzie naturalnym, wymuszonym przez szpital położniczy w Opolu.

- Stan mojej córki nadal jest bardzo ciężki - mówi przygnębiony Bartłomiej Bonk (29 l.), brązowy medalista olimpijski w podnoszeniu ciężarów z Londynu. - Niedawne badanie mózgu rezonansem magnetycznym nie wykazało poprawy. Mózg nie rozwija się tak, jak powinien. Lekarze nie nastawiają nas na to, że będzie lepiej.

Jest jednak pewien szczegół pozytywny. - Od około miesiąca dziecko znów oddycha samodzielnie - wyjawia Bonk. - Julka jest bardzo waleczna. Nie dano jej możliwości normalnego przyjścia na świat, ale dziecko walczy, chce żyć. Trzeba jeszcze około miesiąca, by trafiło wreszcie do domu. A wtedy będzie pod opieką domowego hospicjum oraz dwóch - trzech osób, które zamierzam zatrudnić. Bo Julka będzie potrzebowała opieki przez całą dobę.

Państwo Bonkowie wnieśli powództwo do sądu przeciw opolskiemu szpitalowi, w którym popełniono błędy przy porodzie. Pierwszą rozprawę wyznaczono na koniec lipca.

Bartłomiej Bonk stał się też ambasadorem fundacji "Szczęśliwe rozwiązanie", która służyć ma pomocą rodzinom w podobnym położeniu, w jakim są państwo Bonkowie.

Rodzinę Bonków można wesprzeć, przekazując 1 procent podatku za rok 2012 na rzecz Opolskiego Stowarzyszenia Rehabilitacji Neurologicznej i Funkcjonalnej, z dopiskiem "dla Julii Bonk", nr KRS 0000273196.

Dobrowolne wpłaty na konto bankowe: 34 1680 1235 0000 3000 1461 2426.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze