- Liczby i statystyki mówią sam za siebie. By je poprawić, trzeba zrobić naprawdę dużo. Mogę jednak powiedzieć, patrząc na historię tego sportu, że nasz ewentualny wyczyn trudno byłoby powtórzyć - stwierdził w rozmowie z uefa.com Sergio Ramos.
Obrońca twierdzi, że nawet jeśli Hiszpania przegra z Włochami, nie umniejszy to sukcesów osiągniętych przez "La Furia Roja" w czterech ostatnich latach.
Przeczytaj koniecznie: FINAŁ EURO 2012, HISZPANIA - WŁOCHY. Cesare Prandelli: Nie boimy się Hiszpanów, zasłużyliśmy na ten finał
- Ludzie muszą to docenić, docenić te lata ciężkiej pracy i poświęcenia dla narodowej drużyny, które potrzebne były, by osiągnąć ten poziom. Jednakże oprócz wygranej, różnicę robi wrażenie, pozostałe w umyśle każdego człowieka. Nie sądzę, by ludzie oceniali naszą pracę na podstawie tego, co stanie się w niedzielę - tłumaczył "El Lobo".
- Każdy Hiszpan może czuć się dumny, ponieważ ich drużyna narodowa wygrała wszystko, wykonaliśmy wspaniałą robotę. Mam nadzieję, że się mylę, ale to będzie bardzo, bardzo trudne spotkanie. Wierzymy, że my, piłkarze, będziemy mieli ten spokój w niedzielę. Mam nadzieję, że możemy wygrać - dodał.
- Zmierzymy się z drużyną, która czterokrotnie była mistrzem świata. To wielkie Włochy, które przechodzą czasy dobre i czasy złe, jak każdy inny. Ale wiemy o tym, wiemy, jak ciężko będzie w niedzielę. Oni zasłużyli na finał, po tym co przeszli do tej pory i co pokazali przeciwko Niemcom - zakończył Ramos.
