Zdecydowanie najpiękniej grali Hiszpanie, którzy przeszli do historii. Nie wiem, czy w przyszłości znajdzie się ktoś, kto przebije ich wyczyn - dwa mistrzostwa Europy i mistrzostwo świata z rzędu. Grali skutecznie, widowiskowo, poziom ich gry osiągnął chyba apogeum.
Podczas EURO Hiszpania przypominała mi Barcelonę. Również celowała w krótkich podaniach i szybkich akcjach.
EURO będę wspominał wspaniale, tylko wynik Polaków budzi niedosyt. Mieliśmy łatwą grupę, turniej u siebie, a nie udało się nawet awansować do ćwierćfinału. To bardzo boli.