Kamil Stoch, złoty medal w Soczi

i

Autor: archiwum se.pl Kamil Stoch, złoty medal w Soczi

Kamil Stoch: Nic mi nie jest, nie będę nawet brał środków przeciwbólowych

2014-02-14 9:21

To był wielki powrót mistrza olimpijskiego. Po środowym nieprzyjemnym i niebezpiecznie wyglądającym upadku Kamil Stoch (27 l.) pojawił się w czwartek na dużej skoczni w Gorki Center w doskonałym nastroju i w bardzo dobrej formie fizycznej. Można powiedzieć, że stłuczenie lewego łokcia, jakiego nabawił się dzień wcześniej, w ogóle mu nie przeszkadzało. Dowodzą tego wyniki – 136 m, 131 m i 133,5 m w trzech seriach treningowych. Pierwszą z nich wygrał, w drugiej był drugi, a trzeciej trzeci. - Jest dobrze, bo nie jest źle – śmiał się Kamil. - Ale najlepsze skoki jeszcze przede mną.

Po skokach mistrz olimpijski był rozluźniony i zadowolony. - Łokieć w porządeczku, miałem proste zabiegi zmniejszające ból, które dały pożądany efekt – opowiadał Stoch. - Łokieć jest tylko lekko obtłuczony i boli przy wykonywaniu pewnych czynności, ale to nie jest dotkliwy ból uniemożliwiający moją pracę. Żadne blokady nie były potrzebne. Nie miałem też na górze skoczni stracha, bez przesady – dodał Kamil, który prosił o wyciszenie emocji wokół jego upadku.

- Nie ma co wzbudzać paniki, nic tak naprawdę się nie stało, taki upadek zdarza się często przy lądowaniu i nie było żadnych problemów. Przy lądowaniu był mój lekki błąd, ale nie pomagał też bardzo miękki śnieg. Dzisiaj warunki poprawiły się, skocznia była przygotowana super.

Stoch i jego koledzy trenowali wczoraj w późnych godzinach wieczornych czasu rosyjskiego, zdążyli więc obejrzeć wyczyn Justyny Kowalczyk w biegu na 10 km. - Gratulacje dla niej, ona jest dopiero „przegościówa” -skomentował złoty medalista z normalnej skoczni, którego Kowalczyk nazwała „przegościem”. Normalna hi-menka – dodał Stoch.

Po treningu trener Łukasz Kruczek ogłosił skład na kwalifikacje do konkursu na dużej skoczni. Tym razem zabraknie w składzie Dawida Kubackiego, będą zaś: Stoch, Kot, Ziobro i Żyła.

MŻ, Soczi

Najnowsze