Duże szanse na grę mają Kamiński, Wolski i Kucharczyk. Jeden z nich pewnie zostanie odstrzelony tuż przed Euro 2012, ale już widać, że Smuda za wszelką cenę chciał pokazać: buduję młody skład, zobaczcie, jaki ze mnie trener, co to patrzy w przyszłość.
Tyle tylko, że w całej tej kadrze brakuje jakości. Kucharczyk w obecnym sezonie strzelił trzy gole w lidze. I on jest jednym z czterech napastników, których Smuda chce wziąć na Euro i nimi straszyć rywali.
Do kolekcji snajperów selekcjoner dodał też Pawła Brożka (który od pół roku nie zajmuje się grą w piłkę nożną), no i jeszcze Artura Sobiecha - którego powołanie da się zrozumieć, o ile byłby uzupełnieniem składu. A tak - w zestawieniu zaprezentowanym w środę przez Smudę - należy na niego patrzeć jak na napastnika numer 2, zaraz po Lewandowskim.
Przeglądając listę naszych napastników, nie sposób nie odnieść wrażenia, że zrobią oni takie wrażenie na przeciwnikach, jak na kibicach przyjezdnych z całej Europy hicior "Koko Spoko Euro".
Koko Euro Spoko, czyli podsumowanie powołań Smudy
Kilka lat temu Paweł Zarzeczny napisał, że nie mamy się przejmować ówczesną formą ekstraklasowych piłkarzy. Jego zdaniem gwiazdy Euro 2012 - wtedy gdy pisał swój tekst, - dopiero dojeżdżały na treningi rowerami, w trzeciej lidze. I rzeczywiście - mamy w kadrze na Mistrzostwa Europy kilku żółtodziobów.