- Nie wiedziałam, nie sprawdzałam zawartości każdej strzykawki - mówiła Kornelia Marek, zapowiadając, że po odbyciu 2-letniej dyskwalifikacji chcę wrócić do narciarstwa. Niewinny jest też trener Wiesław Cempa, a fizjoterapeuta Witalij Trypolski zdążył dzień wcześniej przekonywać o swojej niewinności, na wszelki wypadek eletronicznie, z Kijowa.
Przeczytaj koniecznie: Kornelia Marek jeszcze w Vancouver brała EPO w żyłę
Wniosek może być tylko jeden - złośliwe krasnale, które handlują EPO postanowiły naszej biegaczce zrobić paskudny kawał i to akurat podczas igrzysk olimpijskich. Komisja o szumnej nazwie będzie przesłuchiwać dalej.