Mateusz Borek

i

Autor: PAPARA17 / SUPER EXPRESS Mateusz Borek

smutne pożegnanie

Mateusz Borek zareagował na decyzję Smokowskiego. Padło ważne zdanie, słynny dziennikarz nie ma wątpliwości

2024-09-09 21:12

Tomasz Smokowski nieoczekiwanie poinformował, że odchodzi z Kanału Sportowego. Dziennikarz nie powiedział, na jak długo robi sobie przerwę, ale zdaje się, że będzie ona dość długa. Sytuacja ta wywołała sporo zamieszania i fani zastanawiają się, co mogło być powodem takiej decyzji – pamiętajmy, że niespełna rok temu Kanał Sportowy opuścił Krzysztof Stanowski. Na decyzję Smokowskiego zareagował już Mateusz Borek i jego słowa mogą mieć duże znaczenie dla przyszłości Kanału.

Kanał Sportowy wystartował na portalu YouTube w marcu 2020. Założony przez czterech popularnych dziennikarzy – Mateusza Borka, Krzysztofa Staowskiego, Tomasza Smokowskiego i Michała Pola – szybko zyskiwał na popularności i się rozrastał. W ostatnim czasie Kanał Sportowy przechodzi jednak spory kryzys, widoczny choćby w spadku odsłon. W październiku 2023 roku z KS odszedł Krzysztof Stanowski i wiele osób zraziło się wówczas do reszty założycieli kanału, ponieważ Stanowski bardzo mocno punktował to, co działo się w firmie za jego pracy i obecności tam, zwłaszcza pod koniec tego pobytu. Teraz Kanał Sportowy otrzymał kolejny cios w postaci odsunięcia się od mediów Tomasza Smokowskiego.

Tomasz Smokowski poinformował oficjalnie, że żegna się z Kanałem Sportowym, choć nie określił, czy na zawsze. – Uznałem, że to jest najlepszy moment na to, żeby sobie zrobić dłuższą przerwę. Może definitywną, może nie. To się jeszcze okaże – mówił Tomasz Smokowski w specjalnym odcinku na Kanale Sportowym. Teraz do jego odejścia odniósł się Mateusz Borek. Od razu widać, że odejście Smokowskiego różni się znacznie od pożegnania z Krzysztofem Stanowskim, które odbyło się w zdecydowanie mniej przyjaznej atmosferze. Borek zapewnił Smokowskiego, że ten zawsze będzie mógł wrócić do KS. – Dzięki Smoku. To dla nas dziwny i smutny dzień. Ale ważniejsze dla mnie, byś po prostu był każdego dnia uśmiechniętym, szczęśliwym gościem i robił to, na co masz ochotę. Każdy z nas ma swój limit. Zwłaszcza w tym zawodzie. Wiesz, że zawsze dla Ciebie jest u nas miejsce – napisał słynny komentator na portalu X. Wciąż nie wiadomo, co Smokowski zrobi ze swoimi 22,5 proc. udziałów w Kanale Sportowym.

Listen on Spreaker.
Najnowsze