Valbuena przerwał milczenie udzielając wywiadu francuskiemu dziennikowi "Le Monde". Głównie skupiał się na postawie Benzemy, który mocno go rozczarował. - Nie był agresywny, nie mówił konkretnie o żadnych pieniądzach, ale gdy ktoś mówi, że musisz się z kimś koniecznie spotkać... hmmmm. - zastanawiał się pomocnik dodając, że finansowych wymagań można było się doczytać między słowami.
Zobacz: Żona Mathieu Valbueny jest na SEKSTAŚMIE? Zobacz ZDJĘCIA Fanny Lafon
- Nigdy w życiu nie spotkałem osoby, która zniszczy takie nagranie za darmo tylko dlatego, że mnie kocha! Nie powinno się traktować ludzi jak idiotów. Jestem bardzo, bardzo zawiedziony i pragnę tylko dodać, że moje relacje z Karimem nie były tak szczere, jak przestawia to w mediach - wyjawił Francuz.
Mathieu Valbuena: Jestem bardzo zawiedziony
Valbuena powiedział również, że Benzema skontaktował się z nim przez jednego z pracowników klubu Olympiqe Lyon i namawiał go, aby całą sprawę jak najszybciej uciszyć. - Mat, moje nazwisko pojawia się w tej sprawie. Co to ma do cholery być? Nie mogę być w to zamieszany. Napastnik Realu dodał, że muszą się wszystkiego wyprzeć, gdyż to źle wpłynie na jego córkę i resztę poważnych spraw.
Sprawdź: Karim Benzema był członkiem grupy przestępczej? Na szantaż miał go namawiać przyjaciel brata
Prawnik Benzemy Sylvain Cormier cały czas twierdzi, że jego klient jest zupełnie niewinny. - Nie brał w tym udziału. Jeszcze raz podkreślę. Żadnego udziału. Nikogo nie szantażował - powiedział stanowczo.