Usain Bolt

i

Autor: Eastnews Usain Bolt

MŚ w Moskwie. Usain Bolt pobiegł piorunem

2013-08-13 6:00

Na skąpanym w deszczu stadionie Łużniki w Moskwie Usain Bolt (27 l.) nie dał szans konkurentom i zdobył złoto w czasie 9,77 s - aż o 0,19 s słabszym od jego rekordu świata. W tej samej chwili nad areną zmagań pojawił się wymowny symbol - niebem zatrzęsła błyskawica. Uderzyła chwilę po tym, jak Usain, zwany ThunderBolt (piorun), mijał linię mety.

Wszystko wróciło do normy. Dwa lata po dyskwalifikacji za falstart w finale stumetrówki podczas MŚ w Daegu, król sprintu ponownie jest na tronie.

- Zawsze miło odzyskać tytuł. Moją rolą jest biegać szybko i udowadniać, że można to zrobić, będąc czystym - skwitował bohater wieczoru, jeden z nielicznych czołowych szybkobiegaczy świata nieprzyłapanych na dopingu. - Chciałem pobiec szybciej, ale nogi nie niosły mnie jak zwykle - dodał Usain.

Przeczytaj koniecznie: Goetze tłumaczy, dlaczego odszedł z Borussii do Bayernu

Przed startem Jamajczyk tradycyjnie trochę pajacował: wykonał ruch symbolizujący otwarcie parasola. Jak zwykle też słabo ruszył z bloków, na czoło wysforował się wtedy jego konkurent numer 1 Justin Gatlin (31 l.). Ale Amerykanin został połknięty tuż za połową dystansu i za moment na mokrej bieżni król odzyskał koronę utraconą w pechowy sposób w poprzednim czempionacie. Gatlin przybiegł drugi (9,85), a brąz powędrował do rodaka Bolta, Nesty Cartera (9,95).

Wszystko wróciło do normy. Dwa lata po dyskwalifikacji za falstart w finale stumetrówki podczas MŚ w Daegu, król sprintu ponownie jest na tronie.

- Zawsze miło odzyskać tytuł. Moją rolą jest biegać szybko i udowadniać, że można to zrobić, będąc czystym - skwitował bohater wieczoru, jeden z nielicznych czołowych szybkobiegaczy świata nieprzyłapanych na dopingu. - Chciałem pobiec szybciej, ale nogi nie niosły mnie jak zwykle - dodał Usain.

Czytaj też: Polak najlepszym graczem Malagi w sparingu z Aston Villą

Przed startem Jamajczyk tradycyjnie trochę pajacował: wykonał ruch symbolizujący otwarcie parasola. Jak zwykle też słabo ruszył z bloków, na czoło wysforował się wtedy jego konkurent numer 1 Justin Gatlin (31 l.). Ale Amerykanin został połknięty tuż za połową dystansu i za moment na mokrej bieżni król odzyskał koronę utraconą w pechowy sposób w poprzednim czempionacie. Gatlin przybiegł drugi (9,85), a brąz powędrował do rodaka Bolta, Nesty Cartera (9,95).

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze